Potencjometr P1 umożliwia regulację czułości całego układu. Jako wzmacniacz wejściowy-sumator pracuje lampa V1. Anody obu połówek tej lampy są połączone razem. Dlatego przez kondensator C5 przechodzi wzmocniony sygnał sumy z obu kanałów. Sygnał jest podawany na cztery amplifiltry o charakterystykach z rys. 3. Lampa V2 pracuje w układzie dolnoprzepustowego amplifiltru (zakres częstotliwości <160Hz). Obcinanie wyższych częstotliwości zapewnia filtr złożony z elementów C15,C16,R12 (filtr typu P ). Wzmocniony sygnał sterujący kierowany jest na siatkę lampy wskaźnikowej V6. Lampa V3 pracuje w układzie amplifiltru środkowoprzepustowego (maksimum wzmocnienia przy ok.500Hz).
- Najlepsze, Automatyczne wyłączniki światła do Twojego mieszkanaia: www.eledo.pl - sklep.eledo.pl - -
Zastosowano tu inne rozwiązanie układu wzmacniacza selektywnego -zamiast filtru typu P zastosowano małe pojemności sprzęgające C7 i C12, stanowiące przeszkodę dla sygnałów o małej częstotliwości; wyższe częstotliwości zwierane są do masy przez kondensatory C17 i C21. Ten amplifiltr steruje lampę V7. Lampa V4 pracuje w układzie drugiego amplifiltru środkowoprzepustowego (maksimum przy ok.2kHz), sterującego lampę V8. Nie różni się on wiele od omówionego poprzednio amplifiltru z lampą V3(poza wartościami pojemności kondensatorów). Wyjaśnienia wymaga jedynie zastosowanie kondensatorów C23 i C24.
Otóż w obwodach katod lamp wzmacniających ( w tym także V3) znajdują się rezystory, których zadaniem jest ustalać odpowiednie wartości wstępnych ujemnych potencjałów siatek. Jest to konieczne jest dla prawidłowej pracy lamp jako wzmacniaczy. Wspomniane rezystory, nie bocznikowane kondensatorami wprowadzają dość głębokie ujemne prądowe sprzężenie zwrotne, powodując dodatkowy spadek wzmocnienia. W omawianym trzecim amplifiltrze trzeba było nieco podbić wzmocnienie na wyższych częstotliwościach i takie zadanie spełniają kondensatory C23 i C24, bocznikując dla wyższych częstotliwości rezystory R10 i R23 do masy. Dzięki temu uzyskano korzystniejszy kształt charakterystyki amplitudowo-częstotliwościowej amplifiltru. Nasuwa się pytanie: dlaczego zabocznikowano odpowiednimi kondensatorami jeszcze katody obu połówek lampy V1? Lampa V1 pracowała jako wzmacniacz-sumator, sterujący pracą wszystkich czterech amplifiltrów. Zależy nam więc na tym, aby lampa V1 zapewniała duże wzmocnienie w dość szerokim zakresie częstotliwości akustycznych.
Dlatego w obwodach jej katod znajdują się kondensatory elektrolityczne C3 i C4 o znacznej pojemności,likwidujące ujemne sprzężenie zwrotne także dla małych częstotliwości. Pozostał jeszcze amplifiltr górnoprzepustowy (częstotliwości powyżej ok.3-4 kHz). Amplifiltr ten pracuje z lampą V5. Zastosowano bardzo małe pojemności sprzęgające C9 i C14. Amplifiltr steruje lampę V9. Amplifiltry muszą posiadać taką samą dobroć, aby błąd wskazań poziomu sygnału był w poszczególnych pasmach częstotliwości podobny. Do wyrównania tych dobroci przewidziane są 4 potencjometry montażowe :P2,P3,P4,P5.
Ażeby cały ekran oka magicznego-lampy EM 84 się świecił (aby listki zeszły się) potrzeba, by napięcie na siatce wynosiło około -20V . Dla lampy EM 800 jest to około -10V. W tym miejscu może paść zarzut -dlaczego w obwodach siatek wskaźników V7,V8,V9,V10 nie znajdują się odpowiednie diody-prostowniki, jak to miało miejsce np. w magnetofonach szpulowych a lampy sterowane są zmiennym napięciem sterującym? Otóż wydaje się celowe, aby czas reakcji wskaźników na poziom sygnału był krótki, a nic złego się nie stanie, jeśli popłynie prąd siatki przy dodatnich półokresach napięcia sterującego.